Wyprawa po przygodę
21 czerwca wybraliśmy się (uczniowie klasy V, wychowawca i jedna z mam) na wycieczkę rowerową do Węglewa. Z Mirosławia wyjechaliśmy już o 8.00 (aby uniknąć poruszania się
w największym upale), w Nowej Wsi Ujskiej zaopatrzyliśmy się w prowiant i ruszyliśmy w świat. J Pogoda dopisywała, humory też, a dzięki uprzejmości państwa Elżbiety i Marcina Radtków czekały nas nie lada atrakcje, toteż droga minęła naprawdę szybko. Niebawem mogliśmy podziwiać malowniczą, jeszcze nieco senną, miejscowość ukrywającą się przed zgiełkiem wśród pięknych lasów. Bez trudu (mieliśmy wszak świetną przewodniczkę) dotarliśmy do posiadłości naszych miłych gospodarzy. Uśmiechnięta pani Elżbieta pokazała nam skrzydlatych ulubieńców swojego męża – papugi, a Zuzia swoich – kocięta, które lubi rozpieszczać, wożąc w wózku dla lalek. Później zawarliśmy znajomość z przyjaznym młodym dobermanem oraz innymi psiakami (Dawidowi najbardziej do gustu przypadł owczarek niemiecki) i w towarzystwie jednego z nich – najmniejszego – udaliśmy się obok stadni – do koni. Wysłuchaliśmy sporo interesujących informacji na temat tych wspaniałych zwierząt, poznaliśmy zasady ich pielęgnacji, a co więcej, sami mogliśmy je wyszczotkować (najlepiej spisał się Maks). Obserwowaliśmy też siodłanie i jeździeckie umiejętności Zuzi Radtke. Później przyszedł czas na to, na co wszyscy z utęsknieniem czekaliśmy – jazdę konną. Choć niektórzy z lekkim niepokojem wsiadali na pięknego gniadosza, po rundzie wokół padoku
z niechęcią z niego schodzili. Niezwłocznie też prosili pana Marcina, który niezmordowanie dbał o nasze bezpieczeństwo podczas jazdy, o kolejne rundy. Po jeździeckich wyczynach zostaliśmy zaproszeni na pączki (były wyśmienite!) oraz przejażdżkę bryczką. Tym razem pieczę nad nami (i dorodnym karym) sprawował pan Jan Radtke. Zafundował nam niezapomnianą wyprawę! Mimo że naprawdę długo jeździliśmy po okolicy, nie chciało się wracać. Jednak musieliśmy, bo do zrealizowania był jeszcze jeden punkt. Podziękowaliśmy za gościnę oraz moc atrakcji i udaliśmy się do państwa Marleny i Andrzeja Gucwów, którzy na własnej posesji przygotowali dla nas ognisko. Kiełbaski, które samodzielnie przy nim piekliśmy, smakowały wybornie. Po posiłku, odpoczynku przy ognisku, wymianie wrażeń i relaksie na przydomowym placu zabaw wyruszyliśmy w drogę powrotną. Niebawem dotarliśmy do Nowej Wsi Ujskiej, a nieco później do Mirosławiu.
Dzień był niezwykle udany, a my, wbrew wcześniejszym obawom, nie czuliśmy zmęczenia czy bólu mięśni, tylko radość z przeżytej przygody.
Niezapomniane przeżycia zawdzięczamy państwu Elżbiecie i Marcinowi Radtkom, panu Janowi Radtke oraz państwu Marlenie i Andrzejowi Gucwom, którym raz jeszcze gorąco dziękujemy!
Następnego dnia na wycieczkę rowerową wybrali się uczniowie klas IV i VI (oraz trzy nauczycielki). Trasa wyprawy przedstawiała się następująco: Nowa Wieś Ujska – Mirosław – Jabłonowo – Węglewo – Nowa Wieś Ujska – Mirosław. Celem był plac zabaw w Jabłonowie, na którym dziewczęta odpoczywały, a chłopcy zagrali w piłkę nożną. Później wszyscy posilili się lodami, napili się i wyruszyli w drogę do szkoły. Wrócili zadowoleni.